Postscriptum

Chciałabym poprosić Cię o wyrozumiałość. Pierwszy raz podejmuje się tematu samodzielnych działań w internetach. W marketingu internetowym jesteś świetnym odbiorcą, wiem doskonale co jak i gdzie się sprawdza (siedzę w tym od ponad dekady), ale! Ale zawsze współpracowałam ze specjalistami i ekspertami, którzy moje wizje przekładali na technikalia. Tym razem, działam bez ich pomocy (wspiera mnie wirtualna asystentka, która stara się przerobić moje wyobrażenia w realia). Ciągle się uczę (od najlepszych!), szukam wyzwań i doświadczam własnych przełomów. Niemniej jednak — wciąż próbuję uciszyć mojego wewnętrznego krytyka, który od wielu lat nie pozwalał mi w pełni zaakceptować, że zrobione niedoskonale jest lepsze od zaplanowanego, niezrealizowanego ideału.

Działam na zasadzie prób i błędów. Mimo niedoskonałości, jedno mogę Ci obiecać tutaj tylko szczerość bez koloryzowania. Swobodny ton, realne wyzwania i na pewno zero nudy!

Ciebie zapraszam do dalszej lektury, a ja cały czas będę się starać działać lepiej. 😊